Schronisko dla bezdomnych w dobie koronawirusa
Bydgoskie schronisko dla bezdomnych mężczyzn w czasie pandemii koronawirusa pracuje na nieco innych zasadach. Placówka, na którą składa się m.in. całodobowe schronisko i noclegownia dostępna dotąd jedynie nocą, musiało wprowadzić ważne zmiany w regulaminie.
- Jak wynikła kwestia koronawirusa podjęliśmy decyzję, żeby osób z noclegowni nie wyrzucać w czasie dnia. Mogą przebywać w schronisku całodobowo. Od początku pandemii nikt nie zaproponował nam przeprowadzenia badań, mimo że jesteśmy w zasadzie tak jak ratownicy na pierwszej linii frontu. Przychodzą ludzie z ulicy, różni ludzie z różnych miejsc i trudno na podstawie wyglądu, po minucie bycia ze sobą stwierdzić czy ta osoba jest zakażona koronawirusem czy czymkolwiek innym też groźnym dla otoczenia. Niektórzy pracownicy za własne pieniądze we własnym zakresie przeprowadzają to jedno z dwóch możliwych badań - powiedział Maciej Zabielski, dyrektor schroniska.
Noclegownia, na czas pandemii została oddzielona od budynku schroniska płotem. Na wypadek pojawienia się ogniska koronawirusa, mieszkańców obu obiektów będzie można szybko od siebie odseparować.
Schronisko mieści się przy ul. Fordońskiej 422 w Bydgoszczy. Jego podopieczni mogą liczyć nie tylko na nocleg. Łóżek w nadchodzącej zimie nie zabraknie - zapewnia kierownictwo - ale czeka tam także ciepły posiłek, odzież i innego rodzaju pomoc.