Stoją murem za Beatą Morawiec. Protest sędziów w Bydgoszczy
Kilkunastu sędziów stanęło w poniedziałek na schodach Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. W rękach trzymali kartki z napisami „Murem za sędzią Beatą Morawiec" i „Dziś sędziowie, jutro wy" .
Uczestnicy protestu bronią sędzi z Krakowa, której prokuratura chce postawić zarzuty przyjęcia łapówki. - Zarzuty dotyczące wydarzeń sprzed lat, mają charakter polityczny - mówi sędzia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy Jakub Kościerzyński ze stowarzyszenia Iustitia. - Beata Morawiec jest ścigana przez upolitycznioną prokuraturę za to, że jest przyzwoita, że w pierwszym szeregu stawała w obronie wartości, takich jak niezależność sądów, niezawisłość sędziów. Robiła to nie dla siebie czy dla własnych korzyści, tylko dla obywateli. Po to, żeby sądy były wolne od politycznych nacisków – tłumaczy.
Według ustaleń śledczych, sędzia przyjęła wynagrodzenie za pracę na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie, której nie wykonała i nie miała wykonać, a zawarta przez nią umowa miała charakter fikcyjny i służyła ukryciu wyprowadzenia środków Skarbu Państwa. Z kolei zarzuty naruszenia uprawnień, jako funkcjonariusza publicznego i przyjęcia korzyści majątkowej, prokuratura chce przedstawić w związku z wyrokiem, wydanym przez skład orzekający pod przewodnictwem sędzi, korzystnym dla oskarżonego o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu swojej żony. Morawiec nie zgadza się z tymi zarzutami.
Sędzia Morawiec po odwołaniu ze stanowiska prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie wygrała nieprawomocnie proces cywilny z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro o naruszenie dóbr osobistych. Minister złożył apelację.