Komornicy: wyścig z czasem i "pościg" za pieniędzmi, na które ktoś czeka
„ Czas teraźniejszy. Czas przyszły” - to temat przewodni konferencji zorganizowanej dla przedstawicieli zawodu przez Krajową Radę Komorniczą. Komornicy z całej Polski dyskutowali w Toruniu o wyzwaniach swojego zawodu.
Mówi Małgorzata Wolny, przewodnicząca Izby Komorniczej w Gdańsku, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Tucholi.
- Największym problemem dla komorników, dla całego środowiska, są zastępstwa. Komornik nie może odmówić sprawowania zastępstwa, bez względu na to, jaką ma kancelarię, natomiast odpowiada za działania poprzedniego komornika, co bywa krzywdzące. Tu byśmy oczekiwali zmiany.
Jarosław Gardocki, wiceprzewodniczący Rady Izby Komorniczej w Gdańsku, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Brodnicy wspomina o problemach z dłużnikami.
- Jest poważny problem między innymi z dłużnikami alimentacyjnymi. Dłużnicy uciekają z majątkami, przepisują je. W obszarze spraw alimentacyjnych mamy dużo jeszcze do zrobienia. Myślę, że pewnym wsparciem byłoby wprowadzenie systemu informatycznego, który z automatu weryfikowałby zatrudnienia osoby zadłużonej, żeby komornicy nie musieli tego robić, mówiąc wprost, manualnie, żeby ZUS informował o podjęciu zatrudnienia, urzędy skarbowe o sprzedaży majątku.
W 2018 roku ustawa o komornikach sądowych została znowelizowana. Na jej podstawie wzmocniony został między innymi nadzór nad postępowaniami komorniczymi.