10 dni od początku roku szkolnego. Jaka jest sytuacja w naszym województwie?
- To była dobra decyzja, by nauka w szkołach odbywała się w trybie stacjonarnym - tak pierwsze 10 dni nowego roku szkolnego podsumowuje kujawsko-pomorski kurator oświaty.
Marek Gralik przyznaje jednak, że w niektórych placówkach wprowadzenie ograniczeń sanitarnych napotyka na opór uczniów i rodziców.
– Polegają na tym, że uczniowie nie chcą stosować się do zaleceń, które w danej szkole obowiązują. Te zalecenia to chociażby noszenie maseczek. Rodzice, którzy przyprowadzają dzieci do tych placówek, gdzie dyrektor zadecydował o mierzeniu temperatury, nie chcą poddawać swojego dziecka temu pomiarowi – powiedział Marek Gralik.
Z kolei wojewódzki inspektor sanitarny poinformował, że do inspekcji sanitarno-epidemiologicznej wpłynęły dotąd wnioski z 16 szkół o zmianę trybu nauczania na zdalny lub hybrydowy. Zgodę wydano tylko w 5 przypadkach - mówił Wojciech Koper.
– Dotyczył sytuacji epidemiologicznej, bo jeżeli szkoła nie ukończyła remontu łazienki, to nie jest to podstawa do oceny sytuacji epidemiologicznej – powiedział Wojciech Koper.
Na 2320 szkół w naszym regionie tylko w 8 odnotowano dotąd przypadki zakażeń koronawirusem. Dwie placówki już wróciły do normalnej pracy, w 6 pozostałych obowiązują jeszcze różne formy ograniczeń. Do 18 września nauka zdalna będzie się odbywać w jednej z klas w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Nakle, gdzie na 10-dniowej kwarantannie od wczoraj (9 września) przebywają uczniowie jednej klasy technikum.