Bydgoszcz nie chce współpracy z Toruniem w ramach ZIT. Marszałek: Nikt nikogo nie zmusza
- Po co tworzyć na siłę wspólny obszar funkcjonalny? - pytał na dzisiejszej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta prezydent Bydgoszczy. Rafał Bruski skrytykował założenia Strategii Województwa do 2030 roku, która nie docenia potencjału Bydgoszczy i zmusza miasto do współpracy z Toruniem.
Chodzi o współpracę w ramach ZIT, czyli Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. - Wiem, że to jest obszar inny niż inne, ale to nie znaczy, że trzeba na siłę łaczyć potencjały tych dwóch miast i uzależniać jeden od drugiego – mówił prezydent Bruski. - Ja dzisiaj mam podnosić rękę nad tym, co będzie budowane w Toruniu, to samo prezydent Zaleski - jeżeli cokolwiek ma być budowane z pieniędzy unijnych, musi podnieść rękę przy inwestycjach w Bydgoszczy. Po co tworzyć na siłę wspólny obszar funkcjonalny? - pytał prezydent.
Rafał Bruski podkreślił, że obecne porozumienie ZIT musi opierać się na dobrowolności. - Nikt nikogo do niczego nie zmusza – odpowiadał marszałek Piotr Całbecki. - Przecież to nie ja wymyśliłem ZIT, ani zarząd województwa. To jest instrukcja, która przyszła wprost z Brukseli – tłumaczył.
Marszałek Całbecki przypomniał, że dzięki dotychczasowej współpracy udało się pozyskać dla regionu ponad 300 mln euro z Unii Europejskiej i zaapelował o dalszą pracę nad ZIT-em w kolejnej perspektywie unijnej.