Dziadkowie w „dziadkobusie" walczą o zdrowie Lenki. Mają 3 miesiące...
10 milionów złotych - tyle wart jest lek, który może wyleczyć małą Lenkę z genetycznej choroby SMA, która powoduje obumieranie neuronów w rdzeniu kręgowym i zanik mięśni. Jeśli specyfik zostanie podany do 2 roku życia, dziewczynka ma szansę żyć normalnie. Czasu jest niewiele - do listopada.
Dziadkowie Lenki nie chcieli siedzieć z założonymi rękami, wymyślili więc niezwykle oryginalny pomysł na dobroczynną akcję dla swojej ukochanej Lenki. Ruszyli w Polskę i zbierają pieniądze na leczenie wnuczki. Katarzyna i Zdzisław Jaguszewscy oraz Katarzyna i Dariusz Mazur przyjechali w sobotę, 29 sierpnia, do Torunia specjalnym "dziadkobusem".
- Lena normalnie rozwijała się, robiła pierwsze kroki. Później miała ortezę na nóżce, a po jej zdjęciu, zaczęła słabnąć. Lekarze mówili, że dziecko jest leniwe. Znalazła się jednak pani doktor neurolog, która zrobiła pełną diagnostykę i 14 lipca zapadł wyrok...
- Nosicielami tej choroby muszą być dziadkowie z obu stron. Trudno było się nam z tym zmierzyć, bo nikt wcześniej nie chorował w najbliższym gronie. To nas najbardziej boli, że jest lek, jest nadzieja, która kryje się za pieniędzmi.
- Jest lek, który naprawia gen, odblokowuje go. Podaje się go raz życiu i on działa. Tylko czas jest ważny. Dlatego prosimy ludzi dobrego serca o wsparcie. Milion ludzi po 10 złotych. Nie jest trudno znaleźć 10 złotych, ale trudno jest znaleźć milion ludzi.
- Ten nasz "dziadkobus", on przyciąga uwagę. Chcemy po prostu zebrać te 9,5 miliona złotych w ciągu trzech miesięcy - mówili dziadkowie.
Lenka pochodzi spod Nidzicy. Pieniądze można wpłacać za pośrednictwem portalu Siepomaga.pl/Lenka. Szczegóły akcji można znaleźć na instagramowym koncie "dzielna_dziewczyna_" i na facebooku "Lenka gra przeciwko SMA".