Co wypływa z rury w bydgoskim Łęgnowie? Bada to laboratorium GIOŚ
Na początku września mają być znane wyniki badań, które wykażą, czy woda wyciekająca z uszkodzonych rur na terenie bydgoskiego Łęgnowa może być skażona i groźna dla środowiska.
Próbki z uszkodzonej rury bada teraz bydgoski oddział Centralnego Laboratorium Badawczego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Zawiadomienie o tym, że ktoś wyciął fragment rury o przekroju 1,5 metra, która kiedyś doprowadzała wodę z Wisły do Zachemu - wpłynęło do WIOŚ-u w sobotę.
Uszkodzenie nieczynnego poniemieckiego rurociągu spowodowało, że po terenie rozlewa się woda. Tyle, że nie z Wisły, a znajdującego się na drugim końcu rury zbiornika retencyjnego w Łęgnowie Wsi, w którym - jak stwierdzono - znajdowały się chemikalia pochodzące z pozachemowskiego składowiska.
- Badania zostaną przeprowadzone w kierunku zanieczyszczeń charakterystycznych dla tych, które zanieczyszczają wody podziemne na terenie pozachemowskim i zależnie od uzyskanych wyników będą podejmowane dalsze czynności. Planujemy przekazać wyniki uzyskanych badań do organów, które mają kompetencje i mogą podjąć działania w tej sprawie, czyli do prezydenta Bydgoszczy i spółki Wody Polskie, która ma możliwość nałożenia podwyższonych opłat bądź nakazów na podmioty, które korzystają z wód bez wymaganego pozwolenia wodno- prawnego - powiedziała Małgorzata Witkowska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
Wyniki badań laboratoryjnych mają być znane 4 września.