Sto lat temu, do armii ochotników zgłosiło się w miesiąc...100 tys. osób! [zdjecia]
Przechodzenie po zadzie konia, kawaleryjska musztra, pokazy nowoczesnego sprzętu wojskowego i koncert patriotyczny - to tylko niektóre atrakcje włocławskiego pikniku z okazji setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej i obrony Włocławka z sierpnia 1920 roku.
Na nadwiślańskich bulwarach można odwiedzić między innymi punkt werbunkowy do armii.
- Na ochotników czekają lekarz i oficer - mówi Witold Szady z bydgoskiej Harcerskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej.
Wówczas, warto wiedzieć, do armii ochotniczej zgłosiło się w ciągu miesiąca aż 100 tysięcy ochotników: studenci, gimnazjaliści, skauci, a nawet seniorzy.
Kto mógł się zgłosić do armii? Kryteria nie były aż tak surowe. Wystarczyło mieć wszystkie kończyny, być względnie zdrowym, zrobić skłon, umieć posługiwać się karabinem. Młodzi chłopcy podawali inny wiek, postarzali się. Oficerowie zdawali sobie sprawę, że stoją przed nimi 15 i 16 - latkowie. Niekiedy przymykali oko na to kłamstwo. Wiedzieli, że jest czas wojny, że jeśli teraz nie przyjmą ochotników do wojska, to za chwilę nie będzie kto miał bronić kraju...
Więcej w relacjach Michała Słobodziana.