Sanepid kontroluje kolonie i obozy. Jest bezpiecznie
Kolonie, półkolonie i obozy w województwie kujawsko-pomorskim odbywają się bez przeszkód. Zorganizowano ich w te wakacje o połowę mniej niż w ubiegłym roku. Łącznie 703 turnusy dla 19 tysięcy dzieci.
Kuratorium i służby sanitarne sprawdzają m.in. czy przestrzegane są wytyczne w związku z pandemią, czyli czy są mniejsze grupy dzieci, czy nie brakuje płynu do dezynfekcji, czy jest izolatka.
- Do tej pory skontrolowaliśmy 115 ze zgłoszonych miejsc wypoczynku i w żadnym nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości. Jeżeli byśmy je stwierdzili, to w zależności od ich stopnia i tego, czy organizator byłby w stanie je w określonym czasie usunąć, to takie miejsce wypoczynku byłoby zamykane - powiedział Wojciech Koper, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Santarno-Epidemiologciznej w Bydgoszczy
Powodem zamknięcia kolonii czy obozu może być np. zatrucie pokarmowe.
Poza koronawirusem są także inne wakacyjne zagrożenia. W ciągu ostatnich dwóch tygodni doszło do pięciu zatruć dopalaczami, w tym jednego śmiertelnego. Po zażyciu toksycznej substancji zmarł 17-latek.