O trudnych wspólnych dziejach Polski i Ukrainy. Czas na wnioski
Lepszego czasu na przyjaźń polsko-ukraińską nie będzie — powiedział w sobotę w Aleksandrowie Kujawskim minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski. Podkreślił, że przyjazdy tysięcy osób zza wschodniej granicy do Polski do pracy stwarzają ku temu świetne możliwości.
- Już 27. raz spotkaliśmy się tutaj, żeby wspominać naszych bohaterów. Tych, którzy we wspólnej walce 100 lat temu chcieli niepodległości swoich krajów. Oni walczyli również o nasze wspólne wartości — o wolność, prawo do samostanowienia, wyznawania swojej wiary, zakwestionowanej i odrzuconej przez zbrodniczy i totalitarny reżim komunistyczny – mówił Ardanowski podczas uroczystości przy Ukraińskim Cmentarzu Wojskowym w Aleksandrowie Kujawskim.
Przypomniał, że obchodzona jest setna rocznica wydarzeń, które połączyły żołnierzy marszałka Józefa Piłsudskiego i żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej atamana Symona Petlury.
- Ukraina utraciła swoją młodziutką niepodległość zaraz po wojnie bolszewickiej, doświadczyła dramatu sowieckiej okupacji, zsyłek, mordów, wielkiego głodu lat 30. XX wieku. Niecałe 20 lat później ten los spotkał naszą ojczyznę — Polskę – mówił Ardanowski.
Ocenił, że te dwa wielkie słowiańskie narody przez lata wspólnych dziejów wyrządziły sobie wiele krzywd i nikt nie jest bez winy.
- Mam nadzieję, że te narody wyciągną wspólne wnioski. Tego chcą chyba ci, których ciała przygarnęła kujawska ziemia, nasza polska ziemia – wskazał minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Ardanowski, który jest posłem PiS z okręgu toruńsko-włocławskiego, dodał, że Polska jest orędownikiem prozachodniego kursu Ukrainy i potępia rosyjską agresję na wschodzie tego kraju.
- Rozwijają się dobrze stosunki polityczne i gospodarcze. Dawna przeszłość — i ta sprzed wieków i ta, do której okropieństwa dołożyła II wojna światowa, to wszystko nie może być zapomniane, ale powinno nauczyć nas wyciągać wnioski. Tak, żeby te dwa wielkie narody nigdy nie wystąpiły przeciwko sobie. Żeby pamiętając krzywdy sobie wyrządzone, umiały budować wspólną, dobrą przyszłość – mówił szef resortu rolnictwa.
Jego zdaniem lepszego czasu dla tych relacji niż teraz nie będzie. Przypomniał, że w Polsce pracuje wiele tysięcy Ukraińców, którzy są szanowani i doceniani za swoją uczciwość, rzetelność i pracowitość.
- Może powinna to nawet uregulować umowa międzyrządowa, która dawałaby i większe gwarancje, i większe bezpieczeństwo, większą opiekę, przestrzeganie praw pracowniczych. To wszystko będzie przedmiotem rozmów międzyrządowych – dodał Ardanowski.
Ocenił, że przyjazdy tysięcy osób zza wschodniej granicy do Polski są znakomitą okazją do tego, żeby się zaprzyjaźnić.
- To świetna okazja, żeby się wzajemnie poznać. Język jest bardzo podobny. W zdecydowanej większości jesteśmy chrześcijanami. Poznać się i zrozumieć swój sposób myślenia, wrażliwość — po prostu budować przyjaźń. Lepszego czasu nie będzie – stwierdził Ardanowski.
Uroczystości w Aleksandrowie Kujawskim rozpoczęły się od mszy świętej w prawosławnej kaplicy. Główną ich część — w 27. rocznicę odnowienia Ukraińskiego Cmentarza Wojskowego — i przemówienia oficjeli poprzedziła modlitwa ekumeniczna.
Na cmentarzu spoczywają szczątki 17 żołnierzy Armii Czynnej Ukraińskiej Republiki Ludowej, osadzonych w grudniu 1920 r. w obozie internowania i zmarłych w czasie pobytu w nim przed rozformowaniem jesienią 1921 r. Cmentarz odnowiono i otwarto 12 czerwca 1993 r., gdy duchowni prawosławni, grekokatoliccy, luterańscy i rzymskokatoliccy odprawili przy cmentarzu nabożeństwo ekumeniczne, które od tamtego czasu odbywa się rokrocznie.