Droga dojazdowa zablokowana, mieszkańcy się burzą. Awantura w Złej Wsi
W Złej Wsi (gmina Dobrcz) trwa awantura o jedyną dojazdową drogę. Nowy właściciel wykupił teren i założył tam hodowlę zwierząt. Pozostałym mieszkańcom blokuje przejście.
Droga tylko częściowo należy do gminy. Kilkadziesiąt last temu wybudowali ją sami mieszkańcy. - W tej chwili przedostaliśmy się tutaj, nadkładając półtora kilometra przez łąki - mówią ludzie. - Pan Jacek Stielow – właściciel - oferuje nam, że wyda nam klucz, żebyśmy sobie go na szyi powiesili i biegali z nim w tę i z powrotem. Dodatkowo oferuje nam regulamin, w którym jest zapisane, za co grożą kary – m.in. za użyczenie komuś klucza czy zgubienie go. Coś takiego nie powinno mieć miejsca, droga została wytyczona geodezyjnie, natomiast nie uregulowano spraw własnościowych – skarżą się ludzie.
Jak dodają, byli u wójta w tej sprawie wiele razy. - Informowaliśmy, że ten pan zagradza nam jedyną drogę dojazdową, bo zagrodził nam najpierw tę starą, która była uczęszczana przez 50 lat, a teraz zamknął nową – mówią. - Mam tam plantację truskawek, nie mogę ich zebrać. Noszę truskawki przez jakieś góry, muszę ludzi wynajmować, żeby to przenieść. Ponoszę straty – mówi jeden z rolników.
Mieszkańcy zarzucają bezczynność wójtowi gminy, Andrzejowi Berdychowi. Wójt odpiera zarzuty i twierdzi, że ma związane ręce. - Spotkałem się z zaszłościami, które sięgają kilkudziesięciu lat i zawsze były odkładane. Ostatnie ruchy, które dotyczyły przedmiotowego terenu, miały miejsce w 2008 roku. Wystąpiono o podejmowanie pewnych uchwał, co do zaliczenia określonych dróg do kategorii dróg gminnych. Potrzebna jest mi w tym zakresie opinia starostwa i takie wystąpienie dziś poszło. Gmina oferuje chętnym mieszkańcom pełna pomoc prawną – dodaje wójt.
Jacek Stielow, który nabył działkę i blokuje przejazd drogą, odmówił komentarza.