Wybory w Aleksandrowie Kujawskim: poseł PO zawiadamia prokuraturę
- Narażone zostało zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców - uważa poseł Arkadiusz Myrcha, który złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie organizacji przedterminowych wyborów burmistrza w Aleksandrowie Kujawskim.
Polityk Platformy Obywatelskiej pyta dlaczego - skoro ze względów bezpieczeństwa w kraju organizuje się zamiast tradycyjnych, wybory korespondencyjne - mieszkańcy Aleksandrowa są traktowani inaczej? - To ryzyko sprowadzenia dużego niebezpieczeństwa na mieszkańców. Mam nadzieję, że prokuratura się tym zajmie, bo ludzie z Aleksandrowa mają takie samo prawo uczestniczenia w bezpiecznych wyborach, jak wszyscy Polacy – mówi poseł Myrcha.
Wybory zarządzone po śmierci wieloletniego burmistrza Aleksandrowa Andrzeja Cieśli odbyły się w niedzielę 26 kwietnia. Mieszkańcy wpuszczani byli do lokali pojedynczo. Mieli rękawiczki i maseczki. Podobnie członkowie komisji.
Wybory zdecydowaną większością głosów, pokonując pięciu innych kandydatów, wygrał Arkadiusz Gralak. Dotychczasowy dyrektor Miejskiego Centrum Kultury mówi, że miał - w związku z organizacją wyborów - mieszane uczucia. - Dwukrotnie je przekładano, ale różnica dat była tak nieznaczna, że sami nie rozumieliśmy decyzji prezesa Rady Ministrów. Jako kandydat w wyborach powtarzam, że życie i zdrowie mieszkańców jest najważniejsze.
Zawiadomienie posła Myrchy trafiło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Demokracja wymagała tego, aby wybory się odbyły w imię zachowania ciągłości władzy – komentuje posłanka PiS Joanna Borowiak. - Zostały przeprowadzone zgodnie z bardzo daleko idącymi obostrzeniami i rygorami - tak głównego inspektora sanitarnego, jak i sanepidu w Bydgoszczy. Te wybory były bezpieczne, w Aleksandrowie Kujawskim nie stwierdzono żadnego zakażenia koronawirusem.