Medycy obawiają się nakazu pracy w innym miejscu, dlatego organizują się sami
Okręgowa Rada Pielęgniarek i Położnych w Toruniu zapowiada powołanie zespołów szybkiego reagowania w razie kryzysu w którymś z regionalnych DPS-ów czy zakładów leczniczo opiekuńczych. To ruch, który ma uprzedzić ewentualne decyzje wojewody o wystawieniu tzw. nakazów pracy.
Na Kujawach i Pomorzu do tej pory stwierdzono koronawirusa w jednym z 46 domów pomocy społecznych. We wszystkich placówkach nie ma obecnie problemów kadrowych. Starsi podopieczni są jednak szczególnie narażeni na Covid-19, dlatego wojewoda organizuje pomoc medyczną na wypadek kryzysu.
- Docierają do nas głosy pielęgniarek i położnych, które obawiają się wystawienia im przez wojewodę nakazu pracy w innymi miejscu - mówi przewodniczący Rady Tomasz Krzysztyniak. - Co my jako samorząd możemy w tym wypadku zrobić? Możemy spróbować stworzyć zespoły pielęgniarskie, które będą dobrowolnie zainteresowane podjęciem pracy w innym miejscu. Takie działania wyprzedzające pozwolą nam na przygotowanie logistyczne i psychiczne pielęgniarek i położnych, które w nagłej potrzebie będą do tego bardzo dobrze przygotowane.
Rada zamierza w okręgu toruńskim, w kilku subregionach, stworzyć grupy, które na kilka dni zgodzą się podjąć takie wyzwanie. - Pozwoli to nam wszystkim zaplanować działania długofalowe, a przede wszystkim wykluczy obawy medyków przed otrzymaniem nakazu pracy – tłumaczy przewodniczący.
W najbliższy poniedziałek o godz. 10 Rada organizuje też szkolenie online dla pielęgniarek, między innymi z DPS-ów, na temat stosowania środków ochrony osobistej.