Kichanie czy pokasływanie przez maseczkę? Ogranicza zasięg patogenów!
- Wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek ma związek z rządowym planem łagodzenia ograniczeń w gospodarce związanych z epidemią - mówił w porannej Rozmowie Dnia na naszej antenie dr Paweł Rajewski, wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych
Gość Rozmowy Dnia Polskiego Radia PiK podkreślał, że zwykle maseczki, w przeciwieństwie do chirurgicznych, nie chronią nas przed wirusem, ale ich noszenie może pomóc w ograniczeniu rozprzestrzenianiu się Covid -19 od tzw. chorych bezobjawowych.
- Przez niezakryte usta u pacjenta zakażonego, jeżeli ten pacjent kichnie albo jeśli ma mocno nasilony odruch kaszlowy, to taki aerozol z wirusem może przenosić się nawet do 8 metrów, czyli bardzo daleko. Stąd konieczność zakrycia usty choćby przez szalik czy przez chustę, co może ograniczyć emisję zakażonego aerozolu, zmniejsza ryzyko eksponowania innych na zakażenie. Taki jest główny cel zasłaniania ust - mówił dr Paweł Rajewski.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia