Zginęli 10 lat temu. Byli na pokładzie Tu-154 M
W piątek przypada 10. rocznica katastrofy smoleńskiej. Wśród ofiar znaleźli się pochodzący z naszego województwa Marek Uleryk i Aleksander Fedorowicz.
Marek Uleryk by funkcjonariuszem Biura Ochrony Rządu, osobistym ochroniarzem Pierwszej Damy Marii Kaczyńskiej. Pochodził z Dziewierzewa - małej miejscowości koło Kcyni.
- Niesamowity człowiek - mówił o nim były szef Biura Ochrony Rządu generał Marian Janicki.
Marek Uleryk został pochowany na cmentarzu parafialnym w Dziewierzewie. Marek Uleryk był instruktorem spadochroniarstwa, a wcześniej zawodnikiem Zawiszy Bydgoszcz. Dwukrotnie został mistrzem Polski w wieloboju spadochronowym. W 2016 jego imię nadano Zespołowi Szkół w Dziewierzewie koło Kcyni.
Aleksander Fedorowicz pochodził z Bydgoszczy. Był dyplomatą, wicekonsulem w Uzbekistanie oraz prezydenckim tłumaczem. Założył też w Warszawie kancelarię tłumaczy przysięgłych. Krótko po katastrofie tak wspominał go Jerzy Wierzyński, przyjaciel i wspólnik.
- Był bardzo ciepłym i serdecznym człowiekiem. Był tłumaczem przysięgłym języka hebrajskiego. Ponieważ studiował w Moskwie w Akademii Dyplomatycznej, jeżeli chodzi o tłumaczenia dla najwyższych władz w rozmowach międzypaństwowych głównie pracował z językiem rosyjskim - powiedział Jerzy Wierzyński.
Aleksander Fedorowicz spoczywa na cmentarzu parafii świętego Józefa w rodzinnej Bydgoszczy.