Są w kwarantannie i narzekają na złe warunki. Niektórzy muszą zostać dłużej
Osoby przebywające w kwarantannie zbiorowej w budynku przy ul. Żytniej we Włocławku skarżą się na warunki. Wskazują, że do dyspozycji mają wspólne łazienki na korytarzach. Tymczasem u czterech przebywających tam osób wykryto koronawirusa.
Sprawą zajął się nawet Rzecznik Praw Obywatelskich i - jak czytamy na jego stronie internetowej - zgłosił problem ministrowi zdrowia. Głosy niezadowolenia dotarły też do prezydenta Marka Wojtkowskiego. - Otrzymuję informację i narzekania na nieodpowiednie warunki. Zrobiliśmy, co w naszej mocy, by zapewnić bezpieczeństwo i godne warunki – mówi prezydent.
W budynku przy Żytniej w środę rano przebywały 24 osoby, wieczorem u czterech z nich wykryto koronawirusa. Trzy osoby przewieziono do izolatorium w Ciechocinku, jedna trafiła do szpitala. Część osób, przebywająca w kwarantannie zbiorowej dowiedziała się, że - w zwiazku z potwierdzonymi zakażeniami - musi być na kwarantannie przez kolejne 2 tygodnie. Potwierdził to w piątek prezydent.
Marek Wojtkowski zapewnia, że na Żytnią regularnie dostarczane są środki dezynfekujące. Po wykryciu koronawirusa cały budynek został zdezynfekowany. Nie będą tam już przyjmowane nowe osoby. Na potrzeby kwarantanny miasto udostępniło bursę przy ul. Mechaników.