Prezydent Torunia Michał Zaleski: Pacjenci musieli być przyjęci. Potem ujawnił się wirus
Szpital Miejski w Toruniu przestrzega wszystkich procedur i zaleceń sanitarnych, a pacjenci przed przyjęciem są sprawdzani, ale specyfika koronawirusa nie zawsze pozwala wychwycić chorobę na wczesnym jej etapie - podkreślał w Rozmowie Dnia na naszej antenie prezydent Torunia. Przypomnijmy na oddziale hematologii stwierdzono 22 przypadki koronawirusa.
- Ten wirus ma jedną straszliwą cechę. On się wykluwa 14 dni. Pacjent przyjęty na oddział w znakomitej kondycji, zdrowy, po kilku, kilkunastu dniach pobytu okazuje się, że przyniósł wirusa. Tu trafiają ludzie z całego regionu. Ludzie z chorobami krwi muszą być leczeni, gdy grozi im utrata zdrowia i życia. Oni po prostu musieli być przyjęci. Te przyjęcia, jak się później okazało, wiązały się z przyniesieniem do lecznicy koronawirusa - mówił w Rozmowie Dnia Polskiego Radia PiK Michał Zaleski, prezydent Torunia.
Michał Zaleski podkreślał, że personel medyczny robi wszystko by zabezpieczyć około 100 pacjentów, którzy pozostają w szpitalu. Chorzy na Covid 19 zostali przewiezieni do Grudziądza, a dziś około południa mają być znane wyniki testów pozostałych osób, które miały kontakt z zakażonymi.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia