14 pacjentów i 8 osób z personelu oddziału hematologii w Toruniu zakażonych koronawirusem
14 pacjentów i osiem osób z personelu Specjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Mikołaja Kopernika jest zakażonych koronawirusem — poinformował prezydent Torunia Michał Zaleski. Zakończyła się ewakuacja 20 chorych do szpitala jednoimiennego w Grudziądzu.
20 pacjentów z ewakuowanego oddziału hematologii Specjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Mikołaja Kopernika w Toruniu trafiło już do jednoimiennego szpitala zakaźnego w Grudziądzu. U 14 z nich potwierdzono zakażenie koronawirusem.
- Trafiło już do nas 20 pacjentów z Torunia – powiedziała rzecznik prasowa lecznicy Izabela Hirsch-Lewandowska.
Przyznała, że jest to kolejne wyzwanie przed placówką przemianowaną w jednoimienną zakaźną, ale działał w tym szpitalu dotychczas bardzo dobrze wyposażony oddział hematologii, więc nie ma najmniejszych problemów ze sprzętem.
- W szpitalu mamy 1100 łóżek. Po to jesteśmy, żeby do nas kierowane były w czasie epidemii osoby z zakażeniem koronawirusem – podkreśliła Hirsch-Lewandowska.
Przypomnijmy, że Oddział hematologii został zamknięty w środę z powodu potwierdzenia koronawirusa u jednej z pacjentek. Po otrzymaniu potwierdzenia o zakażeniu wirusem SARS-CoV-2 zlecono badania pozostałych hospitalizowanych i personelu.
Prezydent Zaleski poinformował, że łącznie zbadano już 37 próbek pobranych od pacjentów oddziału oraz personelu. Zakażone są 22 osoby. Chorych na COVID-19 jest 14 pacjentów oraz 8 członków personelu (w tym 3 lekarzy). Informacje przekazane przez prezydenta miasta na konferencji prasowej są odmienne od komunikatu wydanego w czwartek rano przez szpital, który był nieprecyzyjny.
- Od godzin porannych trwa dziś przewożenie pacjentów z oddziału hematologii do szpitala jednoimiennego zakaźnego w Grudziądzu. Trafi tam łącznie 20 pacjentów. 14 zakażonych koronawirusem i sześciu wymagających dalszej hospitalizacji i izolacji, ale nie zakażonych - mówił Zaleski.
Pozostałych 4 pacjentów z oddziału hematologii z wynikami ujemnymi niewymagających hospitalizacji wczoraj w godzinach wieczornych zostało przewiezionych do pełniącego funkcje izolatorium Sanatorium "Orion" w Ciechocinku.
- Część personelu oddziału została przewieziona do tego samego izolatorium. Pozostałe osoby zadeklarowały kwarantannę w warunkach domowych – podkreśliła w komunikacie dyrektor szpitala Justyna Wileńska.
Badaniami w kierunku koronawirusa objęto kolejne osoby – personel medyczny i pomocniczy oddziału hematologii, który w okresie hospitalizacji pacjentów zakażonych przebywał na oddziale oraz osoby spoza oddziału mające kontakt pośredni z pracownikami oddziału.
Jak wskazała Wileńska, po opuszczeniu oddziału hematologii przez ostatniego pacjenta nastąpi kompleksowa dezynfekcja.
- Dziś zostaną podjęte decyzje o objęciu badaniami kolejnej grupy z kontaktów bezpośrednich i pośrednich z osobami zakażonymi koronawirusem – poinformowała Wileńska.
Zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa Andrzej Przybysz powiedział PAP, że stan jednego z pacjentów oddziału hematologii, którzy zostali zakażeni, jest ciężki. Dodał, że 6 z 20 osób, które trafiają dziś do Grudziądza, także trzeba traktować jako potencjalnie zakażone, bo ich wyniki dodatnie mogą pojawić się za dzień czy dwa, w zależności od momentu, w którym mieli kontakt z innymi chorymi już na COVID-19.
Prezydent Torunia pytany na konferencji prasowej o to, czy w momencie przyjmowania osoby, która okazała się zakażona, był przeprowadzany z nią wywiad epidemiologiczny i czy było podejrzenie zakażenia oraz od kiedy dokładnie ta pacjentka przebywała w toruńskim szpitalu, odesłał do władz placówki. Na pytania w tej sprawie skierowane do szpitala w środę wieczorem PAP nie uzyskała jeszcze odpowiedzi.