Każdy kraj ma swoją biedę. Filipiny mają 10 tysięcy ludzi żyjących na cmentarzu
"Twoje serce dla dzieci z Filipin" - pod takim hasłem trwa akcja, którą zainicjował bydgoszczanin Dariusz Metel. Czwarty raz planuje zrobić paczki dla rodzin, które mieszkają na cmentarzu w Manili. Zbiórka pieniędzy trwa, wyjazd zaplanowany jest na przyszły rok.
Jak wygląda życie na cmentarzu w Manili? - Trudno sobie to wyobrazić- mówi Dariusz Metel.- To nie są grobowce jakie my znamy. One nie są kopane w ziemi. To pomieszczenia, np. trzy na dwa metry z dachem. W środku są dwie lub trzy trumny pokryte betonem czy lastrykiem. Jest też krzyż. Obok tych trumien leży materac, czasem radio, zabawki, koniecznie butla gazowa. Śpi w tym miejscu mama z dwójką, trójką dzieci. Na tym cmentarzu mieszka 10 tysięcy osób. Nie stać ich na zakup mieszkania.
Dariusz Metel chce w przyszłym roku pomóc trzydziestu najbardziej potrzebującym rodzinom. Podobnie wyglądała zeszłoroczna, trzecia już, akcja.
- Moja koleżanka Filipinka jedzie na ten cmentarz na dwa, trzy miesiące, spisuje trzydzieści rodzin w największej biedzie, np. samotne matki z kilkorgiem dzieci. Udało się zebrać w zeszłym roku 38 tys. złotych. Każda rodzina dostała 25 kg ryżu, olej, konserwy, ryby, materace. Druga część akcji to był tym razem remont biblioteki.
Tym razem, oprócz paczek, zaplanowany jest remont szkoły w Puraran, w mieście doświadczanym przez tajfuny. (...)
Link do zbiórki: Pomoc dla dzieci z Filipin