Burmistrz Rypina: W naszej Karcie podkreślamy wartość rodziny, to nie atak na lgbt
– Przeciwnicy Samorządowej Karty Praw Rodziny wiele mówią o tolerancji, a często bywają bardzo nietolerancyjni — zauważa burmistrz Rypina Paweł Grzybowski, który był gościem dzisiejszej „Rozmowy dnia" w Polskim Radiu PiK.
Rypin jest jedynym w regionie samorządem, który przyjął tzw. Samorządową Kartę Praw Rodziny. – Przyjęliśmy ją w październiku 2019 roku, oczywiście bez tej wiedzy, że będziemy jedynym samorządem. Nie przewidzieliśmy też burzy, która rozpętała się kilka miesięcy później wokół tej karty. Tym bardziej, że jako samorządowiec już trzecią kadencję, staram się łączyć, a nie dzielić, być ponad podziałami partyjnymi i wszelkimi poglądami. Nie widzieliśmy więc w tej karcie nic zdrożnego – że mogłaby w jakikolwiek sposób komuś zaszkodzić. Raczej miała iść w kierunku wartości tradycyjnych, które gwarantuje Konstytucja – to więc deklaracja promująca na poziomie samorządu zasady ochrony rodziny, małżeństwa, również szczególną ochronę pierwszeństwa rodziców, jeśli chodzi o wychowanie dzieci według własnych przekonań, tym samym zabezpieczenie dzieci przed różnymi ideologiami, o czym mówi też rzecznik praw rodziny i praw dziecka - podkreśla burmistrz.
Jak dodaje, nie chodziło o atak na żadne środowiska. – Nie ma tam żadnej wzmianki na temat lgbt - mówi. – Często udzielam ślubu i mówię wtedy: „jesteście mężem i żoną, i zgodnie z Konstytucją jesteście pod opieką i ochroną". Mam świadomość, że jest kryzys w małżeństwie, jest wiele rozwodów, ale wiem też, że to dzięki rodzinie, dzięki ojcu i matce jest życie i jest nasza przyszłość, a więc nie tylko to, co Polskę budowało, ale też to, co będzie ją budowało, żebyśmy mieli dzietność. Dlatego rodzina potrzebuje dodatkowej ochrony i opieki - tłumaczy.
Cała "Rozmowa dnia" - wideo, dźwięk, zapis (obszerne fragmenty)