80 lat od pierwszej wywózki Polaków na Sybir. Oby pamięć nie zaginęła
Torunianie upamiętnili 80. rocznicę pierwszej wywózki Polaków na Sybir. Po mszy świętej w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny uczestnicy obchodów złożyli kwiaty przy bocznym ołtarzu świątyni.
- To było umęczenie narodu polskiego - mówi Jan Myrcha, prezes zarządu toruńskiego Oddziału Związku Sybiraków.
- Dzisiaj mówimy o młodzieży, na której spoczywać będzie obowiązek pamięci o tym, co się wydarzyło. Ona za 20 - 50 lat będzie w wieku dzisiejszych Sybiraków, a tych już dawno nie będzie. Jeżeli młodzi ludzie będą pamiętać, to świat nigdy o tym nie zapomni - podkreślił Jan Myrcha.
W uroczystości uczestniczą przedstawiciele władz miasta i samorządu województwa.
W zimową noc z 9 na 10 lutego 1940 r. na rozkaz Moskwy wywieziono blisko 140 tys. osób - głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei. Była to pierwsza masowa deportacja zorganizowana przez władze sowieckie z Kresów II Rzeczypospolitej. Kolejne miały miejsce w kwietniu i czerwcu 1940 r., ale pierwsza z wywózek była najtragiczniejsza.