Pies miał łańcuch wrośnięty w szyję, krwawił. Właścicielka się wyprowadziła
Skrajnie zaniedbany i z wrośniętym w szyję łańcuchem owczarek niemiecki trafił do weterynarza w Świeciu. 44-letniej właścicielce grożą trzy lata więzienia za znęcanie się nad zwierzęciem.
Pies miał nie tylko łańcuch wrośnięty w szyję, ale także krwawił, był zapchlony, wychudzony i cierpiał na grzybicę. Został porzucony na jednej z posesji na terenie gminy Bukowiec. Kobieta, która zawiozła suczkę do weterynarza, znalazła ją przy budzie na łańcuchu.
O całym zajściu policję powiadomiła wolontariuszka ze schroniska w Świeciu. Policjanci ustalili, że czworonoga porzuciła 44-latka, która kilkanaście dni temu wyprowadziła się do powiatu grudziądzkiego. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Pies jest obecnie pod opieką schroniska dla zwierząt w Świeciu, dochodzi do zdrowia.