Wyrok ws. molestowania ministranta. Kościół ma zapłacić trzysta tysięcy złotych
300 tysięcy złotych - takie odszkodowanie mają solidarnie wypłacić Diecezja Bydgoska i Archidiecezja Wrocławska byłemu ministrantowi z Bydgoszczy molestowanemu przez byłego już księdza, Pawła K.
– Czuję ogromną ulgę i ogromną satysfakcję. Ten proces wykazał, że można dotrzeć do dokumentów, które do tej pory uznawane były za niedostępne – mówił po ogłoszeniu wyroku adwokat Janusz Mazur, pełnomocnik powoda.
Z wyrokiem dotyczącym Diecezji Bydgoskiej nie zgadza się jej pełnomocnik adwokat Edmund Dobecki.
Zdaniem Dobeckiego Paweł K. w okresie postępowania karnego został przeniesiony do diecezji bydgoskiej, ale nie będąc jej księdzem, ale nadal archidiecezji wrocławskiej. Zaznaczył, że żadne z czynów Pawła K., za które został on skazany nie zostały popełnione na terenie diecezji bydgoskiej i nie dotyczyły okresu, kiedy znajdował się na terenie diecezji.
– Nie widzę związku przyczynowego. Co do apelacji jeszcze nie wiem, ale na pewno poproszę o pisemne uzasadnienie wyroku – dodał Dobecki.
Wyrok, który ogłosił Sąd Okręgowy w Bydgoszczy jest nieprawomocny. Uzasadnienie jest niejawne, podobnie jak niejawny był cały proces w tej sprawie.