Minister rolnictwa w Osięcinach o wpływie pogody na uprawy i zbiory
– Jeśli pogoda się nie zmieni, w tym roku rolnicy muszą być przygotowani na znacznie szybsze zasiewy – mówił w piątek w Osięcinach (powiat radziejowski) szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Minister rolnictwa uczestniczył w piątek w uroczystości włączenia do sieci nowej mikroinstalacji fotowoltaicznej w Ośrodku Hodowli Zarodowej Osięciny. – Trudno powiedzieć, że mamy teraz zimę, bo ona kojarzy się z niskimi temperaturami i śniegiem. W tej chwili mamy nadal przedłużoną jesień. Nie ustała wegetacja. Oziminy wyglądają bardzo dobrze. Nawet te późno zasiane miały możliwość rozkrzewienia się. Pojawiają się już niestety niektóre choroby i szkodniki. W poprzednich latach pojawiały się dużo później, po okresie wiosennym, bo część z nich była niszczona przez niskie temperatury - powiedział Ardanowski w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy o wpływ pogody na uprawy i zbiory w 2020 roku.
Szef resortu rolnictwa wskazał, że „nieszczęściem" dla ozimin byłyby teraz bardzo niskie temperatury (-10 czy -15 stopni Celsjusza), połączone z silnym wiatrem. – Wtedy rośliny mogą zostać uszkodzone, bo one - mówiąc w pewnym uproszczeniu - żyją i są wypełnione sokiem. Oby do tego nie doszło i nie przyszła fala mrozów - wskazał Ardanowski.
Ocenił, że rolnicy muszą być przygotowani na znacznie szybsze zasiewy w tym roku, jeżeli nie zmieni się pogoda. Ardanowski podkreślił, że państwo nie zostawi rolników bez pomocy, ale muszą oni - jak przedstawiciele innych zawodów - być profesjonalistami i poprawiać swoją wiedzę rolniczą, korzystać z możliwości wpływania m.in. na jakość gleb w swoich gospodarstwach. – Na pewno będziemy pomagali w programach retencyjnych, wapnowania, ale także tam, gdzie pojawi się susza czy inne dramatyczne sytuacje niezależne od rolnika - powiedział Ardanowski.