Ten program dosłownie odrywa opiekunów „przykutych" do chorych. Niech odetchną
Kujawsko-pomorski PCK ma dodatkowe pieniądze na tzw. politykę wytchnieniową. Chodzi m.in. o godziny podarowane opiekunowi, który całodobowo czuwa nad obłożnie chorym członkiem rodziny.
- Już wiadomo, że w tym roku takich godzin będzie więcej, niż w poprzednim - mówią Danuta Szukalska, dyrektor PCK w Bydgoszczy i Beata Stasiewska - koordynator pomocy. Dodają, że w wolnym czasie opiekun może iść na spacer, do kina czy na większe zakupy. Chodzi o to, aby zregenerował siły.
- O ile w ubiegłym roku mieliśmy na cztery miasta: Toruń, Bydgoszcz, Grudziądz i Włocławek po 20 godzin miesięcznie, więc stosunkowo niewiele, to w tym roku mamy po 120 godzin w każdym mieście, czyli sześciokrotnie więcej. Myślę, że z takiej pomocy przynajmniej około 25 osób miesięcznie skorzysta, a to już jest coś - mówi Danuta Szukalska.
- Przede wszystkim to są osoby, które opiekują się swoim najbliższym w swoim miejscu zamieszkania. Te osoby są, można powiedzieć, uwiązane przy łóżku chorego i często nie mają możliwości nawet na chwilę wyjść do sklepu, żeby zrobić zakupy, bo nie mogą na chwilę nawet tej osoby niesamodzielnej zostawić - opisuje rzeczywistość opiekunów Beata Stasiewska.
Danuta Szukalska przykładów podawać mogłaby wiele. - Mamy panią, która czuwała przy chorym mężu leżącym od 11 lat. Mogła wyjść dosłownie na chwilę do sklepu, ewentualnie do przychodni po receptę. Nie miała żadnej godziny dla siebie. Dwa lata temu po raz pierwszy skorzystała z możliwości, które daje nasz projekt.
PCK zbiera w tej chwili zgłoszenia od osób zainteresowanych pomocą.