Niebezpieczne chemikalia zniknęły. Kosztowało to miasto prawie 1,5 mln zł
Po wielu miesiącach miasto usunęło niebezpieczne chemikalia z działki przy Szosie Okrężnej w Toruniu – ustaliło Polskie Radio PiK. Za wywóz odpadów urząd zapłacił prawie 1,5 mln zł.
Nielegalne składowisko zostało ujawnione w czerwcu 2018 roku. Oskarżony w tej sprawie Jarosław Ś. nie posprzątał działki. – Były to pozostałości lakierów, po farbach. Odpady niebezpieczne zostały przewiezione do spalarni poza województwem kujawsko-pomorskim. Było to 19 kursów – transportów w tirach, więc trochę to trwało – mówi Joanna Pepłowska, kierownik w wydziale gospodarki komunalnej w Urzędzie Miasta.
Jak dodaje, w prokuraturze był akt oskarżenia przeciwko właścicielowi odpadów. – Staraliśmy się zrobić dwa przetargi, żeby koszty tego przedsięwzięcia były jak najmniejsze. Obecnie teren jest już bezpieczny, staramy się o dofinansowanie w ramach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, żeby koszty dla miasta było jak najmniej dotkliwe – mówi urzędniczka.
Za nielegalne składowanie odpadów toruński sąd skazał Jarosława Ś. na rok i 2 miesiące pozbawienia wolności. Zakazał też przedsiębiorcy prowadzenia działalności, związanej z gospodarowaniem odpadami przez 8 lat. Miasto będzie dochodzić zwrotu kosztów, związanych z posprzątaniem działki.
Mężczyzna odpowiadał też przed wąbrzeskim sądem za składowanie chemikaliów w Nielubiu.