Zaśmiecone święta. W domu porządek, a na zewnątrz...
Za nami czas wielkiego sprzątania i wielkiego wyrzucania. W Bydgoszczy jeszcze w Wigilię - niemal do ostatniej chwili - firmy wywozowe opróżniały z odpadów kontenery na osiedlach. Niestety w wielu miejscach śmietnikowe wiaty oplotły olbrzymie grona wyniesionych w ostatniej chwili śmieci wielkogabarytowych.
Przez całe święta sterty starych mebli, dywanów, drzwi i tym podobnych musieli „podziwiać” lokatorzy bloków mieszkający w sąsiedztwie i spacerowicze. Czyja to wina? Firm wywozowych, administracji osiedli czy ludzi, którym po prostu brak kultury?
Niektórzy mieszkańcy do samych świąt remontowali, sprzątali, kupowali nowe sprzęty, a stare - niestety - w ostatniej chwili wyrzucili pod śmietnik i po ostatnim z możliwych terminów ich wywozu.
Wielu lokatorów, uważa, że to „mało eleganckie”. - To bardzo przykry widok - podkreślają.
Krzysztof Zająkała z bydgoskiego Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi zapewnia, że zgodnie z harmonogramem firmy wywozowe do ostatniej chwili opróżniały śmietniki .
- Chociażby w samą Wigilię 24 grudnia firmy wywozowe musiały wykonać harmonogram odbioru - zaznacza.
Ale jeszcze tego samego dnia wieczorem obdarowaliśmy siebie, a zwłaszcza nasze pociechy, prezentami, a opakowania wyrzuciliśmy czasami już obok pojemników, bo miejsca w nich szybko zabrakło.
Jeśli chodzi o śmieci wielkogabarytowe, to choć cały czas obowiązują ściśle określone terminy ich wyrzucania, to wiele osób ich nie przestrzega.
.