Gdy zmysły zawodzą, czujnik reaguje i życie ratuje. Kto już kupił czujnik dymu i czadu?
Czad to cichy zabójca, którego ofiarami pada co roku kilkadziesiąt osób, dlatego w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu promowano używanie czujek czadu i dymu.
Jak mówi st. bryg. Sławomir Herbowski, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, musimy mieć świadomość, że czad może ulatniać się bez dymu.
- I to jest właśnie niebezpieczne, że nie ma dymu, nie ma zapachu, nic nie widzimy, ani nic nie czujemy. To jest właśnie ten cichy zabójca. Zachęcamy, żeby zaopatrywać się w czujniki, bo one zastępują nasze zmysły - mówi Sławomir Herbowski.
W 2019 roku, kujawsko -pomorskim zginęło z powodu czadu aż 25 osób. - To jest bardzo trudny bilans - mówi Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko -pomorski. - Czujka, którą w promujemy nie jest to droga, kosztuje koło 100 zł a może uratować zdrowie i życie ludzkie. Zachęcamy do przekazywania tych czujek w ramach prezentu świątecznego.
- Te czujki robią najlepszą robotę. One zgłaszają, mieszkańcy dzwonią, jedziemy sprawdzany. Jeżeli rzeczywiście jest podwyższone stężenie tlenku węgla w danym pomieszczeniu, sprawdzamy przyczynę, szukamy powodu, bądź wzywamy fachowców. Jesteśmy wcześniej ostrzeżeni, że coś jest w naszym mieszkaniu nie tak - wyjaśnia Sławomir Herbowski.
Akcja promująca czujniki odbywała się w 16 miejscach w województwie.