Plon działalności firmy „Ziarno": około tysiąc rolników nie dostało pieniędzy za zboże
Trzy główne tematy zdominowały spotkanie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego z rolnikami w Przysieku: sprawa firmy „Ziarno" z gminy Zławieś Wielka, ASF i pomoc suszowa. Minister przyjechał na zaproszenie Kujawsko - Pomorskiej Izby Rolniczej.
Niemal 150 rolników, głównie z powiatu toruńskiego, wzięło udział w posiedzenie Kujawsko -Pomorskiej Izby Rolniczej w Przysieku. Byli to w większości rolnicy, którym upadająca firma Ziarno z gminy Zławieś Wielka nie płaci należności za sprzedane jej zboże. Pomoc w tej sprawie obiecał minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jan Krzysztof Ardanowski. Poszkodowanych przez wspomnianą firmę jest około tysiąca rolników, a kwota, której im nie wypłacono to 20 milionów złotych.
- Takich firm jest niestety więcej, często uciekają w upadłość, sprzedają to, co kupili od rolników, nie płacą im, później się okazuje, że nie ma żadnego majątku, albo jest rozpisany na rodzinę i tak dalej - mówi Jan Krzysztof Ardanowski.
- Najgorsze jest to, że nikt nie wie, ilu rolników ta firma naciągnęła, jakie są jej zobowiązania wobec tych, których zboże sprzedała, bo tego zboża już w magazynach nie ma. To jest skandal, tym bardziej, że to rolnicy tę firmę założyli, czyli rolnicy oszukali rolników. Ja mogę pomóc i taką deklarację złożyłem. Jeżeli znalazłaby się zewnętrzna firma, która chciałaby przejąć, miał jakiś pomysł, bo tym ludziom już ufać nie można. Skoro nie poradzili sobie i oszukali tylu rolników - dodaje minister.
Zapowiada, że jeżeli pojawi się ktoś, kto kupiłby firmę „Ziarno", przejąłby przynajmniej część jej zobowiązań wobec rolników, może liczyć na pomoc gwarantowaną przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, a chodzi o poręczenie kredytowe, o dokapitalizowanie.
- Natomiast nie będziemy pomagać tej złodziejskiej firmie, która już się, moim zdaniem, nie wydźwignie. Izba Rolnicza ma obowiązek zorganizować rolników, zebrać wszystkich, którym firma nie zapłaciła, których oszukała, po to żeby również poprzez prokuraturę, poprzez sąd, poprzez ewentualnie syndyka, który będzie w ramach upadłości bardzo możliwej, w imieniu tej firmy majątkiem zarządzał, występować. (...)
Więcej w materiale Andrzeja Krystka.