Jaki będzie budżet Bydgoszczy na 2020 rok? Dziś odbyło się pierwsze czytanie
Trudny, ale ambitny - to opinia rządzącej koalicji. Brak pieniędzy z winy rządu to kłamstwo - ocenia opozycja. Na sesji bydgoskiej Rady Miasta odbyło się pierwsze czytanie projektu budżetu miasta na 2020 rok.
Zakłada on dochody w wysokości prawie 2 mld 347 mln złotych oraz deficyt na poziomie 263 mln złotych.
Zbudowanie tego budżetu było bardzo trudne z uwagi na to, że stracimy około 100 milionów złotych - mówi skarbnik miasta Piotr Tomaszewski.
- Jest to ambitny budżet inwestycyjny, który podtrzymuje duże zaangażowanie miasta w inwestycje, co widzimy wszyscy na ulicach. Z drugiej strony jest to budżet bardzo trudny. To był najtrudniejszy budżet od 2011 roku. Nie ma co ukrywać, ustawy rządowe spowodowały, że środki do dyspozycji bydgoszczan, zostały zmniejszone o około 100 mln zł - dodał Piotr Tomaszewski.
- Scedowanie na rząd PiS rzekomych podwyżek, szafowanie tym argumentem, że mamy 100 mln mniej wpływu do budżetu i to spowoduje pogorszenie jakości życia mieszkańców jest nieprawdą - powiedziała radna Grażyna Szabelska z PiS.
- Jest to rozwój, są kontynuowane wszystkie duże inwestycje, ale zaplanowane również nowe. Dosyć odważnie do tego prezydent podchodzi i mam nadzieję, że wszystko to się uda zrealizować - powiedziała radna Anna Mackiewicz z SLD.
Teraz radni będą mogli (do 10 grudnia) składać swoje wnioski do przyszłorocznego budżetu miasta. Jednym z warunków jakie stawia prezydent Rafał Bruski jest wskazanie źródła ich finansowania.