Prezydent i parlamentarzyści przy jednym stole. Temat: sprawy bydgoskie
Prezydent Bydgoszczy zaprosił w poniedziałek (25.11.) do ratusza parlamentarzystów. Na to zaproszenie odpowiedzieli przedstawiciele różnych opcji - zarówno z Sejmu, jak i z Senatu.
- Tak naprawdę nie po słowach, a po czynach poznamy naszych parlamentarzystów - powiedział Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy zapytany o to, czy obecne rozdanie parlamentarne będzie korzystne dla Bydgoszczy.
- Dzisiaj pierwsze spotkanie, kurtuazyjne, ale też porozmawiamy o tym, jak te spotkania, przynajmniej według parlamentarzystów, powinny wyglądać w przyszłości, aby jak najwięcej było korzyści dla miasta i dla samych parlamentarzystów, którzy będą, mam nadzieję, zadowoleni, że są skutecznie, że swojemu miastu pomagają.
- W związku z tym, że lubię, żeby było uczciwie i sprawiedliwie w powietrzu, to trochę byłem zdziwiony tym wywiadem, którego pan prezydent udzielił dla Onetu - mówił Piotr Król, poseł PiS. - Powiedział w nim, że posłowie PiS - u byli w ubiegłej kadencji tylko raz na takim spotkaniu. Tymczasem ja byłem w minionej kadencji kilka razy na takim spotkaniu, więc ta wypowiedź była przykra. A mimo to, że taka opiniami nieprawdziwa pojawiła się w przestrzeni publicznej, jak widać, ja jednak jestem, ponieważ prezydent Bydgoszczy jest także moim prezydentem. Jestem mieszkańcem Bydgoszczy i chętnie porozmawiam. Mam nadzieję, że te spotkania będą merytoryczne.
- Po spotkaniu spodziewam się rozmowy o problemach Bydgoszczy, po drugie propozycji w stronę posłów, do czego moglibyśmy być potrzebni w aspekcie załatwiania spraw, które są istotne dla mieszkańców - mówi Jan Szopiński, poseł SLD. - Dzisiaj jest tego typu sytuacja, że i budżet państwa jest przed uchwaleniem i budżet miasta jest przed uchwaleniem. (...)