Protest w Mamliczu przeciw planom burmistrza Barcina. "Dzieci potrzebują tej szkoły!"
– Skoro gmina ma pieniądze na basen czy lodowisko, to na szkołę też muszą się znaleźć - mówią mieszkańcy Mamlicza w gminie Barcin. Protestują przeciw planom burmistrza, który chce przekształcić ich podstawówkę w filię z klasami 1-3 Zespołu Szkół w Barcinie.
Zdaniem burmistrza Barcina (powiat żniński), planowana reorganizacja spowodowana jest szukaniem oszczędności - koszty funkcjonowania szkół w gminie Barcin wzrosły o 3 miliony złotych, a subwencja oświatowa zmniejszyła się o 130 tys. zł. Podobny zresztą los ma spotkać najstarszą w Barcinie Szkołę Podstawową nr 1. – Nauczyciele w 2019 roku otrzymali dwukrotnie podwyżki, musimy też podnieść wynagrodzenia osobom, które pracują w obsłudze i administracji szkół, a były na minimalnym wynagrodzeniu. To nam generuje w 2020 roku wyższe koszty oświaty o 3 mln zł, podczas gdy subwencja się zmniejszyła. Największym kosztem w budżecie gminy jest oświata, więc najwięcej będziemy musieli oszczędzać tam, gdzie najwięcej wydajemy – tłumaczy Michał Pęziak, burmistrz Barcina.
Nie zgadzają się z tym mieszkańcy Mamlicza, którzy utworzyli Komitet Protestacyjny przeciw planom burmistrza. - Dzieciom mówi się w tym momencie: "słuchajcie, za drogo kosztuje wasze wykształcenie, to my teraz was przeniesiemy. Ekonomia jest najważniejsza - mówi jeden z ojców.
– W gminie jest kino, jest basen – tam proszę ciąć koszty, a nie uderzać w nasze dzieci - dodaje jedna z matek. – Skoro są pieniądze na lodowisko, to na szkołę też powinny się znaleźć. Szkoła jest chyba najważniejsza.
– W szkole w Mamliczu mamy bardzo dobre warunki, dlatego chcemy, żeby pozostała w tej strukturze, jaka jest – od zerówki oddziałów przedszkolnych do ósmej klasy – mówi Agnieszka Solecka, radna Rady Miejskiej w Barcinie.
Spotkanie władz Barcina z protestującymi mieszkańcami Mamlicza zaplanowano na czwartek po południu. Mieszkańcy wsi obawiają się, że planowana reorganizacja to pierwszy krok do likwidacji szkoły.