Nieprzestrzeganie RODO kosztuje. 40 tys. zł kary dla burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego
Urząd Miejski w Aleksandrowie Kujawskim ma zapłacić 40 tys. zł za nieprzestrzeganie RODO, czyli unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych. To pierwsza taka kara dla instytucji publicznej nałożona przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. Samorząd odpiera zarzuty i zapowiada odwołanie od decyzji prezesa urzędu (UODO).
Wskazane nieprawidłowości dotyczą prowadzenia Biuletynu Informacji Publicznej w aleksandrowskim urzędzie. Samorząd miał udostępniać dane osobowe zewnętrznym firmom bez podstawy prawnej, bo z podmiotami, którym przekazywał dane nie zawarł odpowiedniej umowy. Ale nie były to jedyne naruszenia
- W Biuletynie Informacji Publicznej znajdowała się masa danych osobowych, których od dawna nie powinno już tam być. Nie było żadnych procedur przeglądu tych danych - powiedziała Monika Krasińska z Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Ponadto ustalono także, że zarejestrowane materiały z posiedzeń rady miejskiej były dostępne tylko na kanele YouTube, w urzędzie nie było żadnych kopii zapasowych. Stąd kara - 40 tys. zł.
Z tym nie zgadza się burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego Andrzej Cieśla. Jego zdaniem umowy były, istnieją za to nieprecyzyjne przepisy, odrzuca więc zarzuty, a decyzją Urzędu Ochrony Danych Osobowych czuje się pokrzywdzony.
- Zamiast otrzymać jakieś wyjaśnienie, otrzymujemy decyzję o nałożeniu kary. Jest możliwość odwołania się do Sąd Administracyjnego w Warszawie i taką skargę na pewno złożymy - powiedział Andrzej Cieśla.
Oprócz kary pieniężnej prezes UODO nakazał również administratorowi podjęcie działań mających na celu usunięcie stwierdzonych naruszeń w ciągu 60 dni.