Polskie cmentarze na Kresach - nikt za nas o nie nie zadba...
Kwestę na remont nagrobków żołnierzy, spoczywających na polskim cmentarzu wojskowym w Prużanie, na Białorusi, organizuje 1 listopada w Bydgoszczy Grupy Rekonstrukcyjnej 58 Pułku Piechoty z Poznania.
W Bydgoszczy, wolontariuszy kwestujących w historycznym umundurowaniu żołnierza polskiego, spotkać będzie można na cmentarzu przy ul. Artyleryjskiej.
- Zbieramy pieniądze już od trzech lat, ale po raz pierwszy na cmentarze kresowe - tłumaczy Krystian Koczkodaj z Grupy Rekonstrukcyjnej 58 Pułku Piechoty z Poznania, która zapoczątkowała akcję.
- Kresy są zaniedbanym obszarem, jeśli chodzi o polskie cmentarze wojskowe. Cmentarze to są miejsca, które po nas tam pozostały, którymi powinniśmy się opiekować. Jeśli nie zrobimy tego my, i w Polsce nie zbierzemy środków, obawiamy się, że strona białoruska może nie mieć interesu w kultywowaniu pamięci o polskich żołnierzach. Większość ludzi, która przychodzi składać wieńce czy zapalać znicze, jest zainteresowana historią, rozmawia ze mną, pyta się o tamte czasy. Dzieci także wrzucają pieniądze, proszą o możliwość zrobienia zdjęcia...
Jak przyznaje Krystian Koczkodaj, z roku na rok, Polacy coraz chętniej przekazują datki na zapomniane groby żołnierzy. Z zebranych ostatnio środków udało się m.in. odnowić grób płk. Waleriana Tewzadze, gruzińskiego oficera, broniącego Warszawy w 1939 roku.