Działkowcy kontra Boryszew - 0:1. Sprawa skończy się w Strasburgu?
Sąd Okręgowy w Toruniu oddalił apelację działkowców w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia gruntów, na których znajdują się poelanowskie ogrody działkowe.
Sędzia Małgorzata Kończal argumentowała, że zasiedzenie możliwe jest tylko przez właścicieli, natomiast Polski Związek Działkowców w tej sprawie posiadał grunty nie samoistnie, a zależnie od Skarbu Państwa.
- Z samego faktu, że wnioskodawca faktycznie władał rzeczą jak właściciel nie wynika jeszcze, że był on jej samoistnym posiadaczem. Uznając nawet, że następca prawny pierwotnego właściciela wprowadził wnioskodawcę w posiadanie o charakterze samoistnym, to i tak od tego czasu nie upłynął termin 30-letni, niezbędny dla ewentualnego uwzględnienia wniosku o zasiedzenie - uzasadniała sędzia Małgorzata Kończal.
Działkowcy nie składają broni i zapowiadają dalszą walkę.
- Przysługuje nam kasacja do Sądu Najwyższego. Zobaczymy co zdecyduje nasza mecenas, ale tak jak mówiliśmy będziemy walczyć do samego końca. Pójdziemy nawet do Strasburga - mówią działkowcy.
Sprawa dotyczy 150 ogrodów przy ulicy Bukowej, Wierzbowej i Klonowej w Toruniu.