Pożar w lokalu wyborczym w gminie Szubin
Pożar w jednym z lokali Obwodowej Komisji Wyborczej nie grozi przedłużeniem ciszy wyborczej - zapewnił przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wiesław Kozielewicz. Chodzi o pożar, który w niedzielę rano wybuchł w lokalu wyborczym w gminie Szubin.
W niedzielę o godz. 7 rano rozpoczęło się głosowanie w wyborach parlamentarnych, w których wybierzemy 460 posłów i 100 senatorów. Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza.
Wiesław Kozielewicz podczas konferencji PKW nawiązał do pożaru w jednym z lokali wyborczych w gminie Szubin.
- Lokal jest usytuowany w szkole w sali gimnastycznej. Komisja w trakcie głosowania zauważyła, że wydobywa się dym z lampy. W związku z tym przerwano głosowanie, wezwano straż pożarną, która przeprowadziła określone czynności gaśnicze, a lokal, siedzibę Obwodowej Komisji Wyborczej przeniesiono do sąsiedniej sali w tym samym budynku - opowiadał.
Podkreślił, że "była to tak zwana przerwa techniczna, nie było w tym czasie wyborców w lokalu wyborczym". "Nie grozi to na pewno przedłużeniem ciszy wyborczej" - podkreślił.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak przypomniała, że w sytuacji nadzwyczajnych zdarzeń, m.in. katastrof budowlanych i powodzi, obwodowa komisja wyborcza w porozumieniu z okręgową komisją wyborczą może podjąć uchwałę o przedłużeniu głosowania.
- Tak jak podkreślamy, to rzeczywiście muszą być wyjątkowe sytuacje. Tego typu, które miały miejsce dzisiaj, to jest tylko taka przerwa techniczna - stwierdziła Pietrzak.
Dodała, że w tym czasie w lokalu nie było wyborców.
- Około pół godziny trwała cała sytuacja z przeniesieniem, z powiadomieniem straży pożarnej. Okazało się, że nie było żadnego zagrożenia. Straż przyjechała, to było tylko zadymienie tej sali (...). Lokal zostanie w tym samym miejscu, w którym jest - powiedziała Pietrzak.