Profesor Aleksander Nalaskowski: historia pewnego odwołania

2019-09-18, 20:50  Michał Jędryka
Prof. Aleksander Nalaskowski./fot. Archiwum

Prof. Aleksander Nalaskowski./fot. Archiwum

Rektor UMK w Toruniu przywrócił dziś (18.09.) do pełni praw profesora Aleksandra Nalaskowskiego, pracownika naukowego Wydziału Pedagogiki na tej uczelni. Profesor był zawieszony za felieton, który napisał w tygodniku „Sieci”. Jak do tego doszło? I jakie były reakcje na taką decyzję uniwersyteckich władz?

Jak podaje uczelnia, doszło do spotkania rektora z profesorem Nalaskowskim, a rektor postanowił uwzględnić złożone przezeń odwołanie od decyzji z 11 września, jednocześnie zwracając się do Nalaskowskiego o — jak to określono — większą roztropność w formułowaniu swoich tekstów publicystycznych.

Bomba wybuchła właśnie 11 września, kiedy to Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu ogłosił, że zawiesza profesora Aleksandra Nalaskowskiego w prawach nauczyciela akademickiego. Dzięki tej decyzji felieton profesora zatytułowany „Wędrowni gwałciciele” stał się znany całej niemal Polsce. Felieton ten ukazał się w numerze 34 tygodnika „Sieci”, a podobny w treści felieton profesor wygłosił na naszej antenie i można go posłuchać tutaj .

Profesor Nalaskowski ostro skrytykował w tym felietonie postępowanie aktywistów LGBT, którzy, jak zauważył, zmuszają mieszkańców miast do oglądania parad, w czasie których publicznie demonstrowane są preferencje seksualne jej uczestników. Zarzucał organizatorom, że „już zgwałcili Warszawę, Poznań, Wrocław i Gdańsk”. Zaznaczył jednocześnie, że nie próbuje nikogo dzielić, tylko nazywa istniejący i faktyczny podział.

Na felieton zareagowali organizatorzy tzw. „marszy równości”...

...a także posłanka Joanna Scheuring Wielgus. Aktywiści LGBT wysłali do rektora UMK petycję o zwolnienie dyscyplinarne dla Nalaskowskiego. Rektor, prof. Andrzej Tretyn, 11 września postanowił zawiesić go w obowiązkach nauczyciela akademickiego. Wobec Nalaskowskiego wszczęto również procedurę dyscyplinarną.

Rozpętała się burza. Jako pierwsi wystąpili w obronie profesora i wolności słowa na naszej antenie prof. Wojciech Polak z UMK i adwokat prof. Joanna Taczkowska - Olszewska z Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

Prof Wojciech Polak, historyk, szef Kolegium IPN nie ukrywał, że był zdziwiony decyzją rektora. – Wypowiedź prof. Nalaskowskiego nie była tego typu, żeby spowodowała zawieszenie działalności dydaktycznej. Poza tym uważam, że sama pozycja nauczyciela akademickiego jest taka, że może on wypowiadać różne poglądy. Reakcja władz uczelni jest zupełnie nieproporcjonalna do tego, co się stało – mówił.

Decyzję ostro skrytykowała także prof. Joanna Taczkowska-Olszewska. – Fundamentem demokracji, co jest wielokrotnie powtarzane, jest wolność wypowiedzi, tym bardziej naukowej. Ze względu na to, że prof. Nalaskowski jest pedagogiem i w sposób naukowy, od strony prowadzonych przez siebie badań, zajmuje się pewnymi prawidłowościami dotyczącymi postaw społecznych, tym bardziej jest uprawniony, by głosić określone oceny — wskazała.

Ks. prof. Dariusz Kowalczyk z rzymskiego Uniwersytetu Gregorianum mówił Radiu PiK:
— Przeczytałem felieton prof. Nalaskowskiego „Wędrowni gwałciciele”. Nie ma nic karygodnego w poglądzie, że ideologia LGBT, to gwałt na obyczajności, logicznym myśleniu, uczuciach, nie tylko religijnych. Ideologia LGBT to neomarksistowski miękki totalitaryzm. Zawieszenie profesora Nalaskowskiego jest tego kolejnym przykładem. Zarażeni albo przestraszeni ideologią LGBT widocznie uważają, że aby dojść do tolerancji trzeba być najpierw nietolerancyjnym. Analogicznie było ze sprawiedliwością w marksistowsko-leninowskiej rewolucji. Zawieszenie prof. Nalaskowskiego to wstyd dla toruńskiej uczelni i powinno skończyć się natychmiast — mówił prof. Kowalczyk.

W obronie Nalaskowskiego wystąpił następnie minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin, przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański, poparcie i solidarność z profesorem wyraził także prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz doradca prezydenta RP prof. Andrzej Zybertowicz, który jest również pracownikiem naukowym UMK.

Dr Justyna Melonowska — publicystka i pracownik naukowy w Instytucie Psychologii Stosowanej Akademii Pedagogiki Specjalnej, podkreśla, że w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka znajduje się artykuł 18, który stwierdza prawo każdego człowieka do wolności myśli, sumienia i wyznania, a prawo to obejmuje również głoszenie i nauczanie. Staje ono zatem po stronie prof. Nalaskowskiego — pisze Melonowska. Zauważa też, że wedle tejże deklaracji, korzystanie z praw i wolności podlega ograniczeniom prawnym (jedynie) w celu uczynienia zadość „słusznym wymogom moralności” i „porządku publicznego”. Tzw. marsze równości nie czynią zadość owym słusznym wymogom moralności i porządku publicznego, o czym właśnie pisał prof. Nalaskowski. Justyna Melonowska wyciąga stąd wniosek, że w imię praw człowieka gwałci się prawa człowieka.

Presja na UMK w obronie prof. Aleksandra Nalaskowskiego...

...objęła w ciągu tygodnia całą Polskę. Nie było dnia, by nie ukazały kolejne wyrazy solidarności dla profesora i wystąpienia w obronie wolności słowa.

Na naszej antenie w obronie Nalaskowskiego wystąpił też inny nasz felietonista, filozof, prof. Janusz Sytnik Czetwertyński, który nie wdając się w ocenę racji po jednej, czy drugiej stronie, zauważył, że decyzja o zawieszeniu wikła uczelnię w spór ideologiczny, a uczelnia powinna być ponad takimi sporami.

Sam prof. Nalaskowski był wstrzemięźliwy w komentarzach. Podkreślał w wypowiedziach, że nie chce dyskutować ze swoją uczelnią za pośrednictwem mediów, ale złożył też w czasie wywiadu w TVP odważną deklarację — Bardziej cenię swoje sumienie, niż pracę na uniwersytecie, który mnie nie chce. Jeśli uniwersytet mnie nie chce, to nie będę na nim pracował.

Sprawę będziemy z pewnością śledzić nadal, nie jest ona bowiem zakończona. Postępowanie dyscyplinarne na UMK trwa.

Region

Wenezuelka chce zostać w Toruniu. Boi się mafii, która zmusiła ją do przemytu narkotyków

Wenezuelka chce zostać w Toruniu. Boi się mafii, która zmusiła ją do przemytu narkotyków

2019-11-13, 15:22
Dzienne domy opieki medycznej ułatwią powrót do zdrowia po pobycie w szpitalu

Dzienne domy opieki medycznej ułatwią powrót do zdrowia po pobycie w szpitalu

2019-11-13, 14:26
Sejmik województwa zatwierdził zmiany personalne w samorządzie regionu

Sejmik województwa zatwierdził zmiany personalne w samorządzie regionu

2019-11-13, 13:12
Samobójstwa, depresje, kryzysy. Dlaczego młodzi cierpią Konferencja w Toruniu

Samobójstwa, depresje, kryzysy. Dlaczego młodzi cierpią? Konferencja w Toruniu

2019-11-13, 11:15
Zbigniew Girzyński: Mam nadzieję na merytoryczną debatę

Zbigniew Girzyński: Mam nadzieję na merytoryczną debatę

2019-11-13, 09:52
Rok na stanowisku. Prezydent Grudziądza Maciej Glamowski poddany ocenie

Rok na stanowisku. Prezydent Grudziądza Maciej Glamowski poddany ocenie

2019-11-13, 08:11
Kiedy tramwaje na górnym tarasie w Bydgoszczy W grudniu po południu

Kiedy tramwaje na górnym tarasie w Bydgoszczy? W grudniu po południu

2019-11-13, 07:12
W Klubie Supełek haftują od 40 lat Świętowali okrągły jubileusz

W Klubie „Supełek” haftują od 40 lat! Świętowali okrągły jubileusz

2019-11-12, 21:12
Naukowcy z UKW nagrodzeni Egzoszkielet pomoże chorym, a rozdrabnianie przyspieszy recykling

Naukowcy z UKW nagrodzeni! Egzoszkielet pomoże chorym, a rozdrabnianie przyspieszy recykling!

2019-11-12, 17:05
Ramy okienne i panele podłogowe do pieca. 36 mandatów we Włocławku

Ramy okienne i panele podłogowe do pieca. 36 mandatów we Włocławku

2019-11-12, 15:05
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę