KS Stal Grudziądz kontra prezydent miasta. Próba sił?
Konflikt pomiędzy Klubem Sportowym Stal Grudziądz a władzami miasta przybiera na sile. Prezes klubu Zenon Różycki zorganizował konferencję prasową, na której poinformował, że otrzymał wypowiedzenie umowy użyczenia budynków. Prezes zaznaczył, że nie opuści tego miejsca i zaskarży decyzję prezydenta do sądu.
- Prezydent Grudziądza Maciej Glamowski chce po prostu to wszystko zniszczyć, chce nas wyrzucić tego klubu, z tego miejsca. To wypowiedzenie jest nawet niezgodne z prawem, jest niechlujnie przygotowane. Ostatecznie pan prezydent zmusza nas do złożenia pozwu przeciwko gminie miasta Grudziądz i panu prezydentowi, aby udowodnić, że umowa, która była zawarta jest ważna, że majątek przeszedł w 1992 roku na mocy uwłaszczenia. Było takie porozumienie, że klub będzie mógł funkcjonować, wykonując swoje statutowe zadania. My nadal to robimy, a pan prezydent tak naprawdę tego nie szanuje - mówił na konferencji Zenon Różycki.
- Liczy się dobro mieszkańców, obiekty Stali mają służyć wielu klubom sportowym, a nie tylko jednemu - mówi zastępca prezydenta Grudziądza. W ten sposób Szymon Gurbin tłumaczy wypowiedzenie umowy użyczenia obiektów sportowych Stali Grudziądz.
- Pan Zenon Różycki musi zrozumieć to, że mamy do czynienia z mieniem samorządowym, ze środkami publicznymi, i my jako miasto chcemy, żeby te obiekty służyły wielu klubom sportowym, nie tylko interesom pana Różyckiego. Szczerze mówiąc interesy pana Zenona Różyckiego są dla nas najmniej ważne. Najbardziej ważne dla nas są interesy poszczególnych klubów sportowych. Zaproponowaliśmy panu Różyckiemu rozwiązanie tej umowy i podpisanie innej - trójstronnej, która dopuszcza do tych obiektów również inne kluby i to pana Zenona Różyckiego bardzo uraziło, zniesmaczyło, nie wiem jak to nazwać. Dla mnie to jest całkowicie irracjonalne - powiedział Szymon Gurbin.
KS Stal Grudziądz ma opuścić zajmowane obiekty do 31 lipca. Prezes klubu zapowiedział, że tego nie zrobi, a sprawę skieruje do sądu.