Pies wyskoczył z czwartego piętra. Dla właścicieli zarzutów nie ma
Wszystko wskazuje na to, że właścicielom amstafa, który wyskoczył z balkonu na czwartym piętrze w Bydgoszczy, nie zostanie postawiony zarzut znęcania się nad psem.
Wczoraj pojawiła się informacja, że na balkonie bloku przy ulicy Grzymały-Siedleckiego w Bydgoszczy od kilku dni bez jedzenia i bez wody jest uwięziony pies, który próbuje wyskoczyć. Przybyli na miejsce strażnicy zastali wychudzone zwierzę już na dole. Lekarz weterynarii nie stwierdził u niego żadnych obrażeń i pies trafił do schroniska.
Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że właściciele wychodząc do pracy zostawiali otwarte drzwi balkonowe, by zwierzę miało dostęp do świeżego powietrza - powiedziała nam Lidia Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
- Właściciele psa zostali przesłuchani. Pies nie był więziony na tym balkonie, on miał możliwość wychodzenia, nie jest to nic złego, drzwi na balkon były po prostu otwarte, pies kiedy chciał to wychodził na balkon. Zarzuty, że pies był przetrzymywany na tym balkonie się nie potwierdzają - dodała Lidia Kowalska.
Trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.