Wysyp szczeniaków w toruńskim schronisku dla zwierząt. Cztery razy więcej, niż zwykle!
Do schroniska całe mioty psich maluchów przynoszą właściciele suczek, które się oszczeniły. Czasem słyszy się kłamstwa, że zwierzęta zostały gdzieś znalezione. - Niektóre psiaki są po prostu wyrzucane z domu - przyznaje Joanna Grabowska, pielęgniarz zwierząt.
- Ta trójka też trafiła do nas właśnie z Rubinkowa, pieski zostały znalezione na znalezione w kartonie przy śmietniku - mówi Joanna Grabowska, opiekun zwierząt z toruńskiego schroniska. - W okresie wakacyjnym i w czasie wiosennym diametralnie się zwiększa liczba zwierząt. Z reguły mamy 10 szczeniaków, teraz mamy ich prawie 40 lub ponad 40, i to w wieku kilku tygodni. Jest to najbardziej znaczący i wymagający wiek dla szczeniaka, więc opieka nad pieskami, utrzymanie ich w zdrowiu to dla nas wyzwanie...
Problem jest też we Włocławku. W czerwcu do schroniska trafiło 40 szczeniaków, tylko w ostatni weekend - 11. Z kolei w Bydgoszczy liczba szczeniaków nie odbiega od normy. W tej chwili w schronisku jest ich kilkanaście.