Zabiła czy nie zabiła? Psychologiczno - kryminalna zagadka na toruńskiej scenie
Sezon teatralny co prawda za nami, ale w Teatrze Wilama Horzycy jeszcze jedna premiera. Monodram „Pudełko zapałek” angielskiego dramaturga Franka Guinnessa przygotowali toruńscy aktorzy Małgorzata Chojnowska-Wiśniewska oraz Grzegorz Wiśniewski, który spektakl wyreżyserował. Premiera już dziś (piątek, 12.07.).
Tekst miał swoją premierę światową w 2012 roku, ale w Polsce wystawiony zostanie po raz pierwszy. Z twórcami spektaklu rozmawiała Iwona Muszytowska-Rzeszotek.
- Moja bohaterka jest matką samotnie wychowująca dziecko, 12-letnią Marię - mówi Małgorzata Chojnowska - Wiśniewska. - Pewnego dnia, w pracy, dostaje taką straszną wiadomość, że jej dziecko zostało zabite na ulicy, czyli zginęło przypadkowo wracają ze szkoły. Od tego momentu zaczyna się ta tragedia, nie tylko tragedia matki, ale tragedia całej rodziny. Całe osiedle w tej miejscowości domyśla się, kto jest sprawcą zabójstwa tej dziewczynki, ale nie ma świadków, w związku z tym mordercy są bezkarni. Lawina nieszczęść toczy się dalej.
- Tekst, i ten dramat, mają w sobie zagadkę - dodaje Grzegorz Wiśniewski. - Nie wiadomo, czy bohaterka jest osobą, która wybacza, czy która się mieści, bo ktoś dokonał zemsty na sprawcach tego morderstwa. Wszyscy oskarżają o ten czyn matkę, ponieważ miała motyw. Natomiast ona jest w takim stanie, że sama nie wie, czy to zrobiła...
Taki mamy zamysł inscenizacyjny, że ta kobieta opowiada nam całe swoje życie, żeby dojść do prawdy....
Premiera spektaklu w piątek (12.07.) o godz.19:00. Kolejne prezentacje w Teatrze im. Horzycy w sobotę (13.07.) i w niedzielę (14.07.)także o godz. 19:00.