Sanatorium to nie wczasy, a NFZ to nie biuro podróży! Nowe zasady skierowań
Mają być krótsze kolejki i mniej wybrzydzania. Od 19 lipca wchodzą w życie nowe zasady skierowań do sanatoriów.
Z jakimi zmianami muszą się liczyć pacjenci? Zdaniem Elżbiety Wilczyńskiej - kierowniczki działu Lecznictwa Uzdrowiskowego w Bydgoszczy - ułatwią one życie pacjentom i pracownikom. - Pacjenci będą mogli składać skierowania dopiero po roku po powrocie - zapowiada. – Skierowania będą ważne tylko 30 dni, bo dotychczas pacjenci wyliczali sobie czas oczekiwania po to, żeby pobyt przypadł w lipcu albo w sierpniu i przetrzymywali je przysyłając po trzech miesiącach. Takie skierowania teraz będziemy odsyłać.
Będzie też nowy druk skierowania, lekarz nie będzie już mógł wskazać miejsca leczenia. Ponadto skierowania nie będą weryfikowane, czyli po 18 miesiącach nie będą wysyłane do przychodni, jak dotąd, dzięki czemu NFZ nie będzie ponosić kosztów przesyłek.
W naszym regionie na leczenie w uzdrowiskach czekają tysiące ludzi, a mimo to niektórzy traktują wyjazd jak darmowe wakacje: – Czasami nawet dzwonią i pytają, czy jest last minute, albo „w sprawie tych wczasów". Gdy coś takiego słyszę, to odpowiadam, że to nie biuro podróży - mówi kierowniczka. – No i niestety nasi pacjenci preferują Kołobrzeg i morze – dodaje.
Zdaniem niektórych właścicieli sanatoriów, na ocenę efektów wprowadzonych zmian będziemy jednak musieli poczekać jeszcze rok.