Krzysztof Rutkowski: Kilkadziesiąt osób oszukanych przez bydgoskiego restauratora
Nawet kilkadziesiąt osób mogło zostać oszukanych na ponad 10 mln zł przez byłego restauratora w Bydgoszczy Bartłomieja N. Oprócz pożyczek prywatnych, miał on zaciągać kredyty bankowe na tzw. „słupy", czyli ludzi namówionych i wyposażonych w tym celu w fałszywe dokumenty.
Takie są dotychczasowe ustalenia Krzysztofa Rutkowskiego, który poszukuje m.in. kolejnych osób oszukanych przez Bartłomieja N., o czym opowiedział na środowej konferencji prasowej w Bydgoszczy.
– Dotarły do nas informacje od oburzonej żony Bartłomieja N., która twierdzi, że nie ma z nim kontaktu. Pan Dawid - jeden z oszukanych, który jest dziś z nami, podtrzymuje wszystkie zarzuty przeciwko Bartłomiejowi N. - mówił Rutkowski. – Może być kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt osób, które zostały oszukane nawet na kwotę ponad 10 mln zł. To m.in. kobiety, którym Bartłomiej N. do tej pory obiecuje, że będzie spłacał zaciągnięte kredyty. Pieniądze zostały wzięte tylko dlatego, że zostały podłożone fikcyjne zaświadczenia o zarobkach - dodał.
Bartłomiej N. zapadł się pod ziemię. – Jego restauracja Śródmieście została sprzedana, było wiele długów - mówi Rutkowski. Zawiadomienie pokrzywdzonych w tej sprawie wpłynęło ostatnio - jak ustaliliśmy - do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.