Nie ma, nie ma wody na pustyni! Rzeki schną, statki osiadają na mieliźnie...
Stan wielu rzek w regionie jest bardzo niski, a za chwilę może być katastrofalny. Winna jest dramatyczna susza. W środę na Noteci utknął statek szkoleniowy Łokietek. W czwartek tratwa „Pielgrzym” stanęła na mieliźnie na Wiśle koło Torunia.
- Głębokości tranzytowe utrzymują się w strefie niskiej i średniej - mówi Edyta Rynkiewicz rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Bydgoszczy. - Jeśli nie spadnie deszcz, i to nie nawalny, ale deszcz miarowy, sytuacja w rzekach, nie tylko naszych, ale również w całej Polsce, będzie katastrofalna.
Rzecznik RZGW przypomina, że problemem są przede wszystkim zmiany klimatyczne, brak zimy, topniejącego śniegu.
- Mocno mnie dziwi, że mimo tak niskiego stanu wód, tak wiele jednostek decyduje się wypływać. Na naszej stronie internetowej codziennie umieszczane są komunikaty nawigacyjne, które mówią o głębokościach tranzytowych.
Załoga tratwy „Pielgrzym” przyznaje, że sprawdzała komunikaty. - Jednak zanurzenie jednostki jest tak małe, że nie spodziewaliśmy się kłopotów - mówi Elżbieta Kasińska - prezes Wyszkowskiego Oddziału Ligi Morskiej i Rzecznej.
- Trafiliśmy przed mostem autostradowy na bardzo dużą mieliznę. Raz udało się nam zepchnąć tratwę, ale niestety wiatr był tak nieprzychylny, w stosunku do prądu, że rzuciło nas drugi raz, i już drugi raz nie udało się nam wydostać z mielizny. Dzięki życzliwości policji wodnej i woprowców będziemy mogli kontynuować rejs. W Toruniu były trzy, czy cztery jednostki, udało się ściągnąć naszą tratwę...