Wysypisko śmieci zamiast plaży w Pieckach. Ludzie opamiętajcie się! [wideo]
Dzika plaża w Pieckach koło Brzozy tonie w śmieciach. Szklane butelki i resztki po grillowaniu piętrzą się pod tablicą z napisem „Ekologiczne znaczenie krajobrazu”.
Turyści narzekają na brak śmietników - leśniczy apeluje o zabieranie nieczystości ze sobą.
- W środę wysprzątaliśmy ten teren, dziś, czyli dwa dni później, jest już kilkanaście worków wypełnionych odpadkami pobytowymi. Próbowaliśmy sprawę rozwiązać podstawiając kontenery, ale były niszczone. Ten teren poza wakacjami sprzątamy raz w tygodniu, w wakacje dwa razy w tygodniu - efekt to czternaście metrów sześciennych wywożonych za każdym razem. Nasze sprzątanie nie wystarcza, musi się zmienić mentalność ludzi - powiedział Sławomir Fac, leśniczy z Leśnictwa Smolno.
- Staramy się upominać ludzi słownie, natomiast przy takich drastycznych przypadkach zaśmiecenia sprawa najczęściej kończy się mandatem karnym - powiedział Andrzej Gołowacz, starszy strażnik leśny z Nadleśnictwa Bydgoszcz.
W zeszłym roku utrzymanie lasu w czystości kosztowało ponad 100 tys zł.