Nie ma jeszcze dwóch lat, a sam poszedł w świat. Gdzie byli opiekunowie dziecka?!
Niebezpieczny incydent w jednym z włocławskich żłobków. Z placówki położonej w centrum miasta, wyszedł na ulicę chłopczyk w wieku niespełna dwóch lat. Obsługa tego nie zauważyła...
Malcem zainteresowała się przypadkowa kobieta, która przyprowadziła go z powrotem do żłobka.
- Zostaliśmy powiadomieni przez matkę dziecka o tym zdarzeniu. Policjanci prowadzą postępowanie dotyczące narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia przez osobę, która miała prawny obowiązek opieki. Prowadzone jest postępowanie w tej sprawie - mówi sierż. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej włocławskiej policji
Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach chłopczyk wyszedł sam ze żłobka. Bardzo możliwe, że wykorzystał to, iż jeden z rodziców, wychodząc z placówki, nie zamknął za sobą drzwi.
Do incydentu doszło w prywatnym żłobku w alejach Chopina. We Włocławku działa 18 żłobków, w tym 14 prywatnych. Nadzór ratusza nad takimi placówkami jest ograniczony. Jednak - jak informują służby prezydenta Włocławka - Urząd Miasta zlecił kontrolę bezpieczeństwa we wszystkich żłobkach, działających w mieście, również w prywatnych.