Sąd rodzinny zdecyduje wkrótce o dalszym losie matki i jej 4 synów
Bygdoszczanka, która samotnie wychowuje czterech synów i w sierpniu wraz z nimi zniknęła, kiedy sąd zdecydował o odebraniu jej dzieci, chce odzyskać prawa rodzicielskie. Jej sprawa ponownie trafiła do sądu.
Latem Sąd Rodzinny w Bydgoszczy na wniosek Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zdecydował o umieszczeniu dzieci pani Moniki w placówce opiekuńczo-wychowaczej. Zdaniem pracowników MOPS-u kobieta nie radziła sobie z obowiązkami. Miała trudną sytuację, mieszkała w domku na terenie ogródków działkowych, zmagała się z depresją.
Rodzina była pod nadzorem kuratora, przydzielono jej też asystenta rodziny. Po decyzji sądu kobieta zabrała dzieci i zniknęła. Dopiero po prawie dwóch tygodniach znalazła ją policja.
Dzieci trafiły do placówki opiekuńczej. Ale nie na długo, bo Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uchylił decyzję Sądu Rejonowego, który nakazał odebranie dzieci matce. Stwierdzono, że werdykt powinien zapaść na rozprawie, a nie jak to było na posiedzeniu.
Sprawa ponownie trafiła więc do sądu, który tym razem na rozprawie zdecyduje, czy pani Monika będzie mogła dalej opiekować się dziećmi.