Jedni chcą równości,drudzy normalności. Dwa marsze na ulicach Bydgoszczy
Pierwszy Marsz Równości odbył się w Bydgoszczy. Wzięło w nim udział kilkaset osób. Sprzeciwiali mu się organizatorzy Marszu Normalności, którzy wyruszyli na ulice godzinę wcześniej.
Uczestnicy Marszu Równości maszerowali pod hasłem "Nie boimy się kolorów". Zgromadzili się na Wyspie Młyńskiej. Przeszli między innymi ulicami Focha i Królowej Jadwigi.
Chcą wyjść z cienia
- Chcemy pokazać, że Bydgoszcz jest różnorodna, że mieszkają tu również osoby LGBT. Jak na razie były w cieniu, nie działo się tu nic kolorowego-tęczowego. Teraz chcemy wyjść i pokazać, że miasto nie boi się kolorów – mówili organizatorzy.
Marsz zakończył się na Starym Rynku. Uczestnicy domagali się równych praw dla wszystkich - niezależnie od płci i orientacji seksualnej. Sprzeciwiali się agresji, nietolerancji i wykluczeniu. Niedaleko miejsca zbiórki na Wyspie Młyńskiej zebrało się również kilkudziesięciu przeciwników Marszu Równości. Nie doszło jednak do poważnych incydentów, ponieważ wydarzenie ochraniały dziesiątki policjantów. Było też objęte patronatem prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego.
Mówią "nie" Marszom Równości
Marszowi Równości sprzeciwiali się również organizatorzy Marszu Normalności. Wzięło w nim udział ponad 100 osób, wyruszyli na ulice godzinę wcześniej. Marsz Normalności rozpoczął się przy amfiteatrze na ulicy Mostowej, następnie uczestnicy przeszli ulicami Grodzką, Podwale, Pod Blankami i Trybunalską, by zakończyć marsz przy pomniku Kazimierza Wielkiego. Ręce precz od naszych dzieci – krzyczeli uczestnicy.
- Biorę udział w Marszu Normalności, bo wyrosłem w kulturze chrześcijańskiej, jestem katolikiem i nie chciałbym, że Marsze Równości pojawiały się na ulicach – tłumaczył jeden z uczestników. - Jako osoba heteroseksualna nie wychodzę na ulicę i nie manifestuję swojej orientacji seksualnej. Jeśli mężczyzna zamierza żyć z mężczyzną, albo kobieta z kobietą, niech to sobie robią w zaciszu domowym – tłumaczył.
Po marszu można było podpisać się pod obywatelskim projektem uchwały Rady Miasta, który ma na celu zahamowanie ideologii LGBT w mieście. Uchwała zakłada między innymi brak zgody na seksualizację uczniów we wczesnym wieku szkolnym. Organizatorem Marszu Normalności była KONFEDERACJA Korwin, Braun, Liroy, Narodowcy.