Majowy weekend na drogach: wypadki, pijani kierowcy, ale nikt nie zginął
Z wypadkami, ale bez ofiar śmiertelnych - tak przedstawia się bilans długiego, majowego weekendu na kujawsko-pomorskich drogach.
Wzmożone kontrole policji trwały od wtorku do niedzieli. - Było bezpiecznie - podsumowuje Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Na drogach kujawsko-pomorskiego nie doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym i to postrzegamy w jakimś sensie jako sukces, czemu służą działania policjantów - tłumaczy. - Nie obyło się bez wypadków, bo ostatecznie w naszym regionie było ich siedem. Siedem osób odniosło obrażenia, policjanci zanotowali także ponad 360 kolizji drogowych, a więc niegroźnych stłuczek. Zatrzymali też 75 pijanych kierowców - dodaje.
W zeszłym roku statystyki były dużo gorsze. Doszło do 28 wypadków, w których 8 osób zginęło, a 30 zostało rannych. Zatrzymano też ponad 160 pijanych kierowców. Jednak zdaniem Moniki Chlebicz trudno porównywać te sytuacje, bo zeszłoroczny długi majowy weekend trwał 10 dni, a ten tylko 6.
Także w całym kraju długi majowy weekend był bardziej bezpieczny niż rok temu, a liczba ofiar była o prawie połowę mniejsza. Na polskich drogach doszło do 361 wypadków, w których zginęło 28 osób, a 441 zostało rannych. Zatrzymano też 1815 osób, które kierowały pojazdami pod wpływem alkoholu. Prawie 900 osób straciło prawo jazdy po przekroczeniu prędkości na terenie zabudowanym. Niezmienna jest za to przyczyna wypadków: nadmierna prędkość i wymuszanie pierwszeństwa.