W Dolinie Śmierci płonął las i trawa. Bilans: zniknęło 10 hektarów lasu - aktualizacja (wideo)
Przy pożarze pracowały do późnych godzin nocnych 24 zastępy straży pożarnej, ogień gaszony był także przez dwa samoloty gaśnicze. Ogień przemieszczał się w kierunku domostw! Sytuacja została jednak opanowana.
- Ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko - relacjonował pan Krzysztof z Fordonu. Według niego, pożar został zauważony około godz. 15 przy fordońskim Wiatraku.
- Kłęby dymu wyglądają masakrycznie, ogień przemieszcza się w kierunku zachodnim. Policja pilnuje, żeby ludzie, których jest w pobliżu miejsca akcji coraz więcej, nie zbliżali się zbytnio do zagrożonego terenu.
Gdy około 16.30 rozmawialiśmy z panem Krzysztofem, pożar gasiło 14 zastępów straży pożarnej. Pół godziny później było już ich 24. Kto mógł, ten gasił. Nawet rzecznik prasowy PSP...
Około godziny 21 strażacy wciąż dogaszali ściółkę, leśnicy przeorali teren wokół miejsca pożaru. Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna pożaru.